Zapewne uważasz, iż temat ten nie powinien należeć do bloga typowo patriotycznego. Zastanawia Cię – jak tematyczny podmiot jest związany z miłością do narodu, czy w ogóle z krajem?. Otóż, jako że jesteśmy rodzonymi Polakami z krwi i kości, czy też tylko mieszkańcami pasożytującymi własną macierz – winniśmy zatroszczyć się nieco o jej prezencję bynajmniej w „mlekiem i miodem płynącej” Unii Europejskiej.
Przedmiotem zakłócającym naszą egzystencję są próżne dzieci, nazywające się młodzieżą albo nawet dorosłymi (bo dowód osobisty przecież mają). Znaczna liczba tych młodych ludzi wakacje spędza już nie tylko przed komputerem, prowadząc interesujące konwersacje na GG, które teraz okazują się praktycznie nieszkodliwe, lecz między innymi w kolejce (jak „za komuny”) do słynnego Azylonu czy też Smile Shopu. Mało tego, pseudo narkotyki i „bujna zieleń” uzależniły ich już tak bardzo, że zażywający je organizują różnego rodzaju pochody, marsze np. Wolnych konopii. Nasze cudowne podlotki dobrze jeszcze nie zapłaciły matkom za mleko, a już naciągają je na kolejne wydatki. Mało tego! Zamiast zainteresować się historią choćby ze wzgląd na ostatnie obchodzone uroczystości 600lecia Bitwy pod Grunwaldem, Święta Wojska Polskiego czy też losem kraju, który nie tak dawno został ponownie zaatakowany przez żywioł wody i nie tylko, wolą prowadzić i co gorsza propagować swój naganny tryb życia.
Oczywiście, zawsze można stwierdzić: „co Cię to obchodzi?”, „zainteresuj się sobą”, itp.
Ale zrozumcie jedno, my zwyczajnie walczymy o dobro narodu jako ogółu jak i indywidualnych jednostek. Zajmij swoje życie czymś pożytecznym, jeżeli nie masz ochoty spędzać go bardziej kreatywnie od rozklejania plakatów znarkotyzowanych przedsiębiorczości i jeszcze na tym zarabiać, zawsze możesz przyłączyć się do odrodzenia Polski.
O to zdjęcie z wyżej wymienionego Marszu wolnej konopii :
A to odpowiedź z naszej strony :
poniedziałek, 23 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)